Centrum rehabilitacji. Twoja droga do sprawności
Czynne: Od poniedziałku do piątku 8.00 – 18.30, soboty 8.00 – 13.00
Nr telefonu: w kontaktach
Swoją edukację zaczęłam od uzyskania w Rzeszowie stopnia licencjata na kierunku zdrowie publiczne – o specjalności fizjoterapia. Następnie w Zamościu broniłam pracę magisterską na kierunku fizjoterapia. W zawodzie pracuję od 4 lat, najpierw w ośrodku zdrowia w Komańczy, a teraz mogę się rozwijać w Centrum Rehabilitacji w Przemyślu.
Dlaczego zostałam fizjoterapeutką?
To wyszło naturalnie. Nie pamiętam dokładnie kiedy, ale w pewnym momencie powiedziałam sobie, że w życiu chcę pracować z ludźmi, bo ich lubię. To czasem ciężka praca, ale dużo uczy.
Zanim zaczęłam studia i w ich trakcie, moja mama zachorowała. Przeszłam z najbliższą osobą podobny cykl, jaki podczas rehabilitacji przechodzą wszyscy pacjenci. Myślę, że dzięki temu lepiej ich rozumiem. I to wydarzenie chyba też mnie ukierunkowało, skłoniło do wybrania zawodu medycznego.
Jak nakłonić pacjenta do współpracy?
Jestem uparta i nie odpuszczam. Świetnie się czuję podczas indywidualnej pracy z pacjentem. Wspólnie ustalamy zadania i relacje. To terapia długoterminowa i na każdym etapie obserwuję efekty swojej pracy. Z każdego postępu czerpię satysfakcję. Nie zakładam, że stan pacjenta diametralnie się odmieni, ale ze wszystkich sił staram się mu pomagam sprawniej funkcjonować w codziennym życiu.
Bardzo pomagają mi humor i pogoda ducha. Jestem bezpośrednia i zawsze podkreślam pozytywne strony rehabilitacji. Osoby, z którymi pracuję, bardzo potrzebują wsparcia psychicznego. Często głównie takiego. Ode mnie to dostają. Chcę, aby byli na tyle samodzielni, by dobrze funkcjonowali w społeczeństwie.
Najbardziej interesuje mnie praca z pacjentami neurologicznymi, zwłaszcza po udarach, z chorobą Parkinsona. Staram się im pomóc wrócić do sprawności sprzed zachorowania albo zahamować chorobę, by nie postępowała.